Interwencja na poziomie IV – Istnieje realne niebezpieczeństwo
Odpowiedz sobie na pytanie, czy w okresie ostatnich dwu miesięcy miały miejsce następujące sytuacje:
- Dziecko nie pierwszy raz wróciło do domu pijane lub wyraźnie czułeś od niego alkohol. TAK/NIE
- Znajdujesz w domu puszki po piwie lub opakowania po innym alkoholu. TAK/NIE
- Otrzymujesz informację z zewnątrz, że dziecko kupowało lub piło alkohol. TAK/NIE
- Ktoś widział twoje dziecko pijące bądź przebywające w towarzystwie osób pijących. TAK/NIE
- O swoich podejrzeniach sygnalizuje szkoła (np. usypianie na lekcji, wagary, rozmowy o piciu z kolegami itp.). TAK/NIE
- Dziecko wraca do domu później niż to było ustalone i/lub próbuje się przemknąć niezauważone do swojego pokoju. TAK/NIE
- Inni rodzice informują Cię, że dziecko przyniosło na imprezę alkohol. TAK/NIE
- Na próby podjęcia rozmowy o alkoholu dziecko reaguje odmową, złością, rozdrażnieniem. TAK/NIE
Jeżeli na dwa lub więcej z tych stwierdzeń odpowiedział(a)eś tak, oznaczać to może sytuację alarmową. Działaj i nie bój się szukać pomocy z zewnątrz.
Więcej na ten temat znajdziesz w zakładce Gdzie szukać pomocy?
Interwencja: Sytuacja alarmowa – szukaj pomocy z zewnątrz
Jak najszybciej szukaj pomocy. Nie wpadaj jednak w rozpacz, nie poddawaj się zwątpieniu, nie obwiniaj się. Odpowiednio wcześnie rozpoznana sytuacja i podjęcie właściwych działań naprawczych z reguły przynosi bardzo pozytywne efekty.
Możesz zacząć od rozmowy z psychologiem/pedagogiem szkolnym, czy też skontaktować się z najbliższą poradnią psychologiczno-pedagogiczną. Osoby te mogą pomóc w faktycznej ocenie stopnia zagrożenia i wskazać (jeśli taka będzie potrzeba) punkty pomocy specjalistycznej.
Monitoruj zachowanie dziecka
Ten czas jest trudny dla obu stron. Konieczność pomocy nastolatkowi nie może nigdy oznaczać zerwania relacji. Dziecko musi być przekonane, że mimo iż postąpiło źle, rodzice nadal je kochają i będą wspierać. Ta świadomość będzie dawała mu siłę i podtrzymywała motywacje w utrzymaniu abstynencji.
- Umowa zawarta z dzieckiem o zasadach niepicia alkoholu musi być monitorowana – sprawdzaj, czy dziecko jej przestrzega. Ustal wspólnie z nastolatkiem, w jaki sposób będziecie to sprawdzać. Kontrolowanie nie jest przyjemne dla obydwu stron. Wymaga konsekwencji, taktu, zdecydowania, wysiłku, uporu i delikatności. Nie rezygnuj ze sprawdzania dziecka zbyt wcześnie. Jest ono narażone na pokusy przez cały czas. Pamiętaj jednak że, Twoja konsekwencja nie może mówić dziecku Wciąż ci nie ufam, lecz Ciągle tak samo mi na Tobie zależy, Jesteś dla mnie cały czas najważniejszy.
- Sprawdź, czy dziecko potrzebuje w jakiejś sprawie Twojej pomocy (np. nie umie odmówić, nie wie, jak się zachować w pewnych sytuacjach itp.) i zaoferuj mu swoją pomoc. Upewnij się, czy na pewno dostatecznie jasno wyraziłeś swoją życzliwość, chęć pomocy, miłość, gotowość do wparcia, zainteresowanie. Dopytaj, czy dla Twojego dziecka jest to oczywiste.
- Przed wyjściem dziecka na imprezę dowiedz się, gdzie będzie i ustal nieprzekraczalną godzinę powrotu. Najlepiej nie później niż 23.–24. Powinieneś znać adres, pod jakim nastolatek będzie się bawił. Warto również porozmawiać z rodzicami zapraszającego, bo to oni – pod naszą nieobecność – sprawują opiekę nad młodzieżą. Pamiętaj też, że nastolatek wcale nie musi chodzić na imprezy. Wielu rodziców jest zaskoczonych, gdy mówię im, że pójście na imprezę to przywilej ich dziecka. Można go w każdej chwili cofnąć, jeżeli pociecha nie będzie przestrzegła zasad.
- Mów o swoich uczuciach, ale nie szantażuj młodego człowieka. Rodzice, którzy mają dobry kontakt ze swoim nastoletnim dzieckiem mogą być pewni, że ich pociecha też się trochę martwi o ich uczucia. Dlatego dobrze jest powiedzieć: Ufam ci, bardzo cię kocham, ale trochę się o ciebie boję, więc uważaj na siebie i w razie czego dzwoń. Pod żadnym pozorem nie należy dzwonić co pół godziny i mówić: Tak bardzo się o ciebie boję, że muszę zadzwonić – to zwykły szantaż emocjonalny.
- Dzwoń do dziecka tylko wtedy, kiedy masz realne powody do niepokoju, np. dłuższe niż pół godziny spóźnienie. Strach o dziecko jest naturalny, ale nie należy dopuścić do tego, żeby zamienił się w lęk toksyczny.