Nie każdy konflikt jest krzywdzący dla dziecka
Nie każdy konflikt rodziców/opiekunów – zauważają badacze – jest dla dziecka krzywdzący. Jeżeli dorośli radzą sobie z nim, co oznacza, że potrafią rozmawiać o tym, co się między nimi dzieje i próbują wypracować konstruktywne rozwiązanie (nawet jeżeli nie dzieje się to od razu), okazują sobie ciepłe uczucia i wsparcie, konflikt sprzyja rozwijaniu umiejętności społecznych dzieci (Cummings i in., 2015). Czytaj dalej
Dzieci nie tracą wówczas poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego, rozwijają lepsze relacje z rodzicami i mają mniej problemów psychologicznych czy społecznych w przyszłości. Widzą bowiem, że dorośli są w stanie sprostać trudnym emocjom i nie tylko nie niszczą w ten sposób łączącej ich więzi, ale i potrafią przekuć emocje na coś pozytywnego: wprowadzenie nowych rozwiązań, pogłębienie wzajemnego zrozumienia, a tym samym i bliskości. Obserwując to dzieci nabierają poczucia, że trudne i przykre sytuacje, które rozgrywają się w relacjach z innymi ludźmi, można naprawiać. Mogą to potem adaptować na grunt własnych kontaktów z rówieśnikami i budować relacje z innymi oparte na poczuciu bezpieczeństwa i własnego wpływu. W ten sposób również rodzice/opiekunowie uczą dzieci radzenia sobie w trudnych sytuacjach: wypracowywania kompromisów, rozmawiania o emocjach i swoich potrzebach (Cummings i in., 2015)
Pomocne rozwiązani
W trudnych sytuacjach, które rozgrywają się wprost lub nie wprost pomiędzy dorosłymi, najtrudniejsze dla dziecka jest to, że traci poczucie bezpieczeństwa. Nawet jeżeli nie komunikuje tego, że przeżywa niepokój i martwi się albo wręcz temu zaprzecza, dobrze jest z dzieckiem porozmawiać o trudnej sytuacji, bez względu na to, czy jest małe, czy już weszło w okres dorastania. Nie oznacza to oczywiście, że powinno ono znać szczegóły toczącego się konfliktu. Podstawowym celem rodzicielskiej interwencji powinno być wówczas udzielenie dziecku psychologicznego wsparcia, co nie jest tożsame z udzieleniem mu szczegółowych informacji, które mogłyby wprowadzić jeszcze większy niepokój. Pomocne jest zatem wówczas używanie takich sformułowań, które ułatwią dziecku przede wszystkim zrozumienie własnych uczuć oraz uzmysłowią mu, że konflikt dotyczy wyłącznie rodziców/opiekunów, którzy samodzielnie potrafią rozwiązywać różne sprawy między sobą. To pomoże mu z kolei w oddzieleniu siebie i swoich przeżyć od tego, co się dzieje pomiędzy dorosłymi. Dzieci czują się bezpieczniej ze świadomością, że dorośli dążą do rozwiązania trudnej sytuacji
W amortyzowaniu skutków konfliktu między rodzicami/opiekunami pomocne są:
- opisanie sytuacji (np. „Widzisz, że nie możemy oboje z tatą/mamą dojść do porozumienia/ oboje mamy różne zdania i nie możemy się w tym porozumieć”);
- odzwierciedlanie (np. „Chyba się bardzo przestraszyłe(a)ś tego, co się dzieje między mną a mamą/tatą”, „Martwisz się chyba, że coś się bardzo trudnego dzieje między nami/tatą/mamą”);
- podkreślanie własnej odpowiedzialności za konflikt i nieangażowanie dziecka w jego przebieg/znalezienie rozwiązania (np. „Rozumiem, że się martwisz, kiedy widzisz, że się ze sobą nie zgadzamy. Ale to nie twoja wina. To ja i tata/mama mamy sprawę do rozwiązania”);
- odwoływanie się do psychoedukacji, za pomocą której możemy wyjaśnić, że trudne sytuacje zdarzają się w bliskich relacjach, ale próbujemy sobie z nimi radzić (np. „Wiesz, czasami tak jest, że mamy z tatą/mamą różne zdania i jest nam trudno dojść do porozumienia. To normalna sprawa.”, „Czasami potrzebujemy trochę czasu, żeby znaleźć rozwiązanie”).